morsowanie wreszcie he,he... *Prawidłowy stosunek* temperatury wody do powietrza;) czyli w wodzie cieplej niż na zewnątrz:)
Wcześniej wyprawa na zakupy. Znów przed obiadem zdążyłem hi,hi... "Z buta" jedynie cztery kilometry:( Dobieg nad *Adriatyk* i powrót. Pierwotnie chciałem zanurzyć się w *Pacyfiku*, ale nie miałem czasu "walczyć" siekierką z lodem. Lodowa płyta gruba. Zdziwiłem się jednak, że znaleźli się ryzykanci i śmigali na łyżwach po zmarzniętym *Adriatyku*. Widać Ich na filmiku poniżej. Kilka dni niskiej temperatury, ale te zbiorniki - zalane wyrobiska po cegielniane są bardzo zdradliwe. Głębokość glinianek jest zróżnicowana. Latem miejscami woda jest ciepła, a miejscami zimna. Przypuszczam, że teraz też tafla lodowa jest różnej grubości.
Fajnie było! Po kąpieli udawałem "czerwonoskórego" hi,hi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz