he,he... jak to mawia mój kolega Damian:)
Święta i po świętach;) Nowy Rok już się rozpędza, więc biorę z niego przykład hi,hi... Dzisiaj drugie wyjście w tym roku i pierwsze dwanaście kilometrów.
Miałem się przebiec po oddanej wczoraj dk46. Ale zapomniałem się i poleciałem na *stare śmieci*, czyli "Bałtyk" z przyległościami.
Przyznaję "bez bicia" po obiedzie zbierałem się do wyjścia "jak sójka za morze" he,he... Walczyłem z leniem i sennością, lecz w końcu zwyciężyłem:) Pierwsze kilometry były trudne, bo po wczorajszych *wygibasach* nogi nie mogły się rozkręcić;)
Jak zwykle po piątce było już łatwo, lekko i przyjemnie hi,hi...
Kolejne święta na przełomie marca i kwietnia. Czas trochę popracować nad wagą he,he...
Podobno to najczęstsze postanowienie noworoczne u większości ludzi;)
„Kiedy wszystko wydaje się być przeciwko tobie pamiętaj, że samolot wznosi się pomimo wiatru, a nie z nim.” - Henry Ford
Przysłowie:
„Gdy Makary (02.01) pogodny cały styczeń chłodny”
„Od Genowefy listopad swój bierze początek”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz