kilometrów w roku 2023 dziś pękło;) Gdzie te dwa i pół, trzy, czy nawet prawie trzy i pół tysiąca jak przed laty bywało o tej porze.
Cóż mniej "lat na karku", więcej sił i *zachłanność* na kilometraż hi,hi...
Na podsumowanie i statystyki tego roku niedługo przyjdzie czas. dzisiaj dycha *z hakiem* na stałej przydomowej trasie. Pierwszy raz po roztrenowaniu. Trzeba się było pokazać, żeby miejscowi nie pomyśleli: przestał biegać chyba, bo go nie widać he,he...
Biegało mi się jak zawsze ostatnio kapitalnie:) Zasługa to pewnie idealnej pogody biegowej. Na termometrze dziesięć kresek powyżej zera!! Upragnione słoneczko i delikatny wiatr.
Ciepło, ale "Bałtyk" jeszcze pod lodową pokrywą. Ten najpłytszy z trzech lisinieckich zbiorników pierwszy zamarza i wiosną najwcześniej jest wolny od lodu.
Spotkałem znajomych Kibiców:)) jedną fajną biegaczkę i dwóch zimnolubnych *wietrzących pachy* w "Adriatyku" hi,hi...
Jesiennie! zatem buty *letnie* i znów chciałem się ścigać;)
Cytat dnia: "Bądź Mu wierny, a On zajmie się tobą,
prostuj swe drogi i Jemu zaufaj!" Syr 2,6
Przysłowie:
„Pogoda na Urbana, to wielka wygrana”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz