dni, czyli pierwszy tydzień roku 2023 to pięćdziesiąt kilometrów w pięciu wyjściach. Do tego pierwsza tego roku zimowa kąpiel;) i pierwsze *wygibasy* tzn. gimnastyka.
Wczoraj "leżenie bykiem" he,he... A dzisiaj na konto nowego tygodnia dycha po parkach podjasnogórskich:)
Wiem wolno biegam:( Cóż *starość nie radość* lecz nie narzekam, bo najważniejsze, że mimo to biegam hi,hi...
Bardzo fajnie udeptywało mi się parkowe alejki. Jedna przechodząc Babeczka próbowała mnie *papugować* robiąc bieg w kozaczkach po kostce brukowej hi,hi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz