he,he... W tym roku całe dwa dni labowałem;) Nie licząc świątecznej krzątaniny:)
Dzisiaj jedenaście kilometrów na stałej przydomowej trasie. Po "ataku" zimy odwilż:( Temperatura powietrza +4, choć wiatr lodowaty, więc odczuwalna zapewne niższa.
Nie tylko ja pomyślałem o zrzuceniu "*zbędnego balastu* bieganiem hi,hi... Na "Bałtyku" jedna biegaczka i chyba ze trzech biegaczy udeptywało od rana ścieżkę rekreacyjną;)
Fajnie tak *przewentylować* płuca:))
Wszyscy dookoła smarkają, cherlają, bo podobno teraz atakują trzy zarazy do kupy: srovid, grypa i rsv. Tylko patrzeć jak smutas od nagłej śmierci zacznie coś wymyślać:((
Ostatnie dni roku 2022 i ostatnie biegania. Na razie jutro ostatnia w tym roku cotygodniowa gimnastyka.
Nowy dzienniczek biegowy przygotowany:) Dlatego na *nowy rok na barani skok* hi,hi... Już dzień jest dłuższy od najkrótszego o jedną minutę!!!
Przysłowia:
- „Jak Jan Apostoł ośnieżony, św. Józef (19.03) już zielony”
- „Jak na Jana śniegu po kolana, to Józek (19.03) pociągnie trawy wózek”
- „Jak Apostoł pokazuje, taki luty następuje”
Cytat dnia:
„Cały problem ze światem polega na tym, że głupcy i fanatycy są zawsze tacy pewni siebie, a mądrzejsi tak pełni wątpliwości.” - Betrand Russell
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz