mi się chciało tak jak mi się nie chce he,he... Chciałoby się powiedzieć. Ale siła wyższa jak potem miałbym nie wyjść wole to wolę się przymusić;)
Tym bardziej wiedząc, że w ciągu dnia szans na bieganie nie będzie. Dlatego piąta trzydzieści hajda na "Bałtyk". Cztery pętle wokół glinianek i na koniec pływanie w "Adriatyku", które ostatnio zaniedbałem:( Bo poprzednie pływanie o poranku było dwa tygodnie temu. Dycha była świetna! A pływanie extra! Woda już znacznie chłodniejsza, ale na pewno cieplejsza od powietrza;) Temperatura dzisiejszej nocy to czternaście stopni plus. Wyższa niż ubiegłej i jeszcze wcześniejszymi. O poranku szarówka, lecz ani się człowiek nie obejrzy i w nagrodę kapitalny wschód słońca:))
Warto wstać wcześnie zamiast wylegiwać się w pościeli. Tylko ten coraz krótszy dzień:( Wschód słońca 6:05, a zachód 19:16. Jako, że jestem uzależniony nie tylko od biegania, morsowania, zielonej herbaty i domowego razowego chleba... Brak światła słonecznego jesienią i zimą jest dla mnie utrapieniem.
Przysłowia:
- „Gdy Narodzenie Maryi pogodne, to będzie tak cztery tygodnie”
- „Gdy na Siewną jest błękitnie, wtedy pięknie wrzos zakwitnie”
- „Jakie Najświętszej Maryi Panny urodziny, takie też i imieniny (15.09)”
Cytat dnia:
„Powodzenie dzieli Polaków, bieda zbliża, nieszczęście - łączy.”
- Józef Bułatowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz