albo nie wyjść o to jest pytanie? he,he... Dzisiaj po porannym spacerze i obiedzie *pół godzinki dla słoninki* hi,hi...
Aura jakaś jesienna:( Niżowo, pochmurno, a temperatura poniżej dziesięciu stopni powyżej zera. Chyba dlatego jakoś nie mogłem się zebrać w sobie;) Wreszcie po kawie powiedziałem sobie: rusz się! Bo potem będziesz żałował!
Nie ma to jak dobra rada;) Wyszedłem i pobiegłem. Po piątce zaczął kropić deszczyk i jak "na krótko" zrobiło się bardzo chłodno. Zwłaszcza pod wiatr, ale dałem radę:)) Zrobiłem prawie czternaście kilometrów i wróciłem do "świata żywych" dzięki endorfinkom zwanymi hormonami szczęścia.
"Łikend" biegowo to wielka niewiadoma. Na razie w trzech wyjściach trzydzieści sześć kilometrów.
Przysłowia na dziś:
- „Jak w kwietniu rosa, to dosiewaj chłopie mocno prosa”
- „Gdy w kwietniu ciepłe deszcze padają, pogodną jesień zapowiadają”
Cytat dnia:
„Jak mądre byłyby kobiety, gdyby miały te rozumy, które dla nich potracili mężczyźni.” - Julian Tuwim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz