W pewnej chwili zobaczyłem, że przestało padać i wiatr jakby się nieco uspokoił. W te pędy wskoczyłem w ciuchy biegowe i hajda. Planowałem tak jak w zeszłym tygodniu udeptać na "Bałtyku" ścieżki krosowe, ale tam dużo drzew i zapewne po deszczu błocisko. Gliniaste podłoże jest bardzo śliskie, więc odpuściłem hasanie po chaszczach i poleciałem na "mój" stadion;)
Tam przestrzeń, asfaltowe podłoże i w miarę spokojne tuptanie.
Wydawało mi się, że nie wieje zbyt mocno i bardzo się pomyliłem;) Chwilami podmuch wiatru prawie zatrzymywały mnie w miejscu hi,hi... Czapkę musiałem głęboko wcisnąć na uszy, bo momentami chciało mi ją porwać:( "Wymyśliłem" dzisiaj 6x 300m szybciej na tyle na ile pozwolił wiater he,he... Potem dobieganie dyszki i dyla do domu przed druga falą;)
Relive 'Okienko pogodowe😉'
Cytat dnia
„Nie pozwól, by to czego nie możesz zrobić powstrzymywało Cię od zrobienia tego, co jesteś w stanie zrobić” - John Wooden
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz