się wiosna he,he... Słońce świeci na termometrze cztery kreski powyżej zera, ale przez wiatr temperatura odczuwalna wg meteo o dwie kreski niższa.
Woda na razie bez zmian trzy stopnie plus. W zacienionej części "Pacyfiku" jeszcze cienka "szybka" na powierzchni wody;)
Woda wydawałby się cieplejsza gdyby temperatura otoczenia była poniżej zera. A tak "szczypie" hi,hi...
Dobieg i runda dookoła "Pacyfiku". Potem jeszcze wokół kortów i parku linowego. Po niecałych trzech kilometrach biegowej rozgrzewki kąpiel z resetem jak zwykle:)
Było rewelacyjnie! Po ostatnich trzech treningach super regeneracja:))
Z buta jedynie czwóreczka, ale na dłuższe tuptanie dziś nie było czasu:( Dobre i cztery kilometry, bo "lepszy rydz niż nic"
Relive 'Pow +4, woda +3🙃'
Jutro ostatni dzień tygodnia, a na liczniku tylko trzydzieści pięć kilometrów. Pasowałoby coś w sobotę nabiegać, lecz nie wiadomo, czy aura pozwoli. Synoptycy wieszczą jeszcze silniejsze porywy wiatru i intensywne opady deszczu. Deszcz to nie przeszkoda. Jednak wichura to zawsze ryzyko, że coś spadnie na głowę. Ostatnio leciały różne rzeczy oprócz konarów drzew:(
Cytat dnia:
„W każdym normalnym człowieku tkwi szaleniec i próbuje wydostać się na zewnątrz.” - Terry Pratchett
Przysłowia:
- „Jak dym w górę szybuje, zawsze to mróz zwiastuje”
- „Czasem luty ostro kuty, czasem w luty same pluty”
- „Gdy ciepło w lutym, zimno w marcu bywa, paszy trzeba zachować, by jej potem nie kupować”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz