śnieg, pada biały puch na głowę:) Fenomenalne bieganie!!!
Mięciutko pod stopami, bielutko dookoła:) Temperatura półtora stopnia powyżej zera. Gdyby nie przenikliwy wiatr byłyby warunki idealne na szybsze przebieranie nogami. Co prawda pod wiatr drobinki śniegowe "kłują" w oczy;) ale takie zimowe bieganie uwielbiam.
Zrobiłem dychę i dziś licznik pokazał pierwsze dwieście kilometrów w tym roku. Jeszcze cztery dni do końca stycznia, więc coś tam jeszcze nabiegam;)
Pierwotnie miało być dzisiaj krótkie bieganie, lecz z uwagi na obowiązki plan tygodniowy musiał być przemeblowany. Ale *co się odwlecze to nie uciecze* Jak to mówią co masz zrobić dziś zrób jutro he,he... Zobaczymy. Aura na piątek ma być podobna do dzisiejszej. Lód jeszcze na gliniankach trzyma, choć temperatura plusowa. Wolę minusową, ale *jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma*
Grunt to bez napinki brać co życie niesie, choćby czasem na przekór;)
Przysłowie:
„Kiedy w styczniu lato w lecie zimno za to”
Cytat dnia
„Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.” - William Shakespeare
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz