obleciałem dzisiaj Lisiniec i Podjasnogórską dzielnicę;)
Trzynaście kilometrów szlifowania chodników na mokro;) Fajnie było! Szkoda, że nie widać nigdzie biegaczy:( Czyżby aura? Przecież nie ma złej pogody na szybsze przebieranie nogami.
Rano stojąc na przystanku widziałem biegaczkę i przyznaję patrzyłem z zazdrością hi,hi...
Jutro powinno być z racji Święta Trzech Króli królewskie morsowanie he,he... i jest szansa, bo temperatura spada Huraaaa!
Ostatnie biegania były jesienne z temperaturą ok. siedmiu, ośmiu stopni. Dziś po południu już tylko +3 i podobno na "łikend" powrót zimy:))
Trochę wieje, deszczyk kropi i ciemno, ale idzie ku lepszemu, bo dzień już dłuższy od najkrótszego o 11 minut. Do końca zimy 73 dni, więc trzeba korzystać z zimnych kąpieli.
Cytat dnia:
„Każdy ma w sobie coś z anioła i diabła zarazem.” - Antoni Kępiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz