czyt. roztrenowanie trwa;) W tym tygodniu tylko trzy wyjścia i osiemnaście kilometrów. Dwie kąpiele w "Pacyfiku", cotygodniowa gimnastyka i odpoczywanie, regeneracja. Relaks zwany "leżeniem bykiem" he,he...
Dzisiaj dwójeczka, tzn. tylko kilometrowy dobieg w ramach rozgrzewki *pod brzózki" i kąpiel z sympatyczną kaczusią - mistrzynią pierwszego planu;) Wcale się nie bała i nawet kiedy się ubierałem dreptała w pobliżu. Podglądara jakaś hi,hi...
Jeszcze jedenaście dni biegowego urlopowania. Zastanawiałem się kiedyś, czy warto raz w roku przez miesiąc odpuścić regularne bieganie. W zasadzie nie trenuję, ale biegam dość dużo. Biorąc wszystkie za i przeciw doszedłem do wniosku, że warto poluzować sobie choćby dla zdrowia psychicznego, bo jak to powiedział mój kolega: "tete Ty stale w biegu jak koń w kieracie" Faktycznie trzeba pokazać, że panuję nad tym uzależnieniem;)
Cytat dnia:
Cytat dnia:
"Cierpisz na zaawansowaną chorobę biegową, jeżeli nie poznajesz z bliska "po cywilu" ludzi, których dostrzegasz i rozpoznajesz w biegowych ciuchach z odległości kilometra"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz