masz dzisiaj! Wybiegałem było pochmurno, ale nie padało. Potem było słońce. Później deszcz i deszcz ze śniegiem. Znowu słońce i cały czas silny wiatr przy trzech stopniach powyżej zera. Zmokłem, osuszył mnie wiater i znów na koniec pokropek he,he... Trzeba pogłosić -
Obleciałem stała przydomową trasę:) I dwunastego wydeptałem dwunastkę:)) Chociaż wcale nie planowałem;)
Fajnie było!!! Dobrze
się ubrałem, więc płaczliwa aura nie miała znaczenia. Po drodze Kasia
żona kolegi biegacza widząc mnie biegnącego w deszczu na moje dzień
dobry odpowiedziała pytająco: "Dzień dobry. Fajna pogoda na bieganie?"
Odpowiedziałem zgodnie z prawdą - świetna! Bo przecież *nie ma złej
pogody na bieganie są tylko nieodpowiednio ubrani biegacze* he,he...
Spotkałem dalej jeszcze biegaczkę w kapturze naciągniętym na oczy już na endorfinach hi,hi... Bo na moje powitanie z uniesioną dłonią odpowiedziała - cześć! uśmiechając się czarująco:))
Dwanaście kilometrów i gęba się cieszy. Jak to niewiele potrzeba biegaczowi do szczęścia.
Cytat dnia:
„Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali.” - św. Jan Paweł II
Przysłowia:
- „Na św. Grzegorza idzie zima do morza”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz