w Tatrach, więc u nas też wietrznie i zimno. Według pogodynki aktualizowanej co piętnaście minut w nocy minus pięć. Rano przed wyjściem -2, ale odczuwalna -4,6, czyli dobra aura na morsowanie he,he... Tym bardziej, że temperatura wody to cztery kreski powyżej zera:)
Dwójka dobiegu i plum...W wodzie cieplutko:)) Ale po wyjściu na wietrze paluchy marzną błyskawicznie i sztywnieją:( Oczywiście jeśli nie moczy się dłoni i głowy odczuwalność jest inna;) Skoro jednak zimna woda ma dobroczynny wpływ na organizm to dlaczego tylko wybrane partie ciała poddawać temu zabiegowi;)?
Po wczorajszym dłuższym wybieganiu dziś tylko czwórka "z buta" i odnowa biologiczna w ramach regeneracji. Powrót tą samą trasą choć przyznaję kusiło mnie trochę zboczyć hi,hi...
Cytat dnia
Cytat dnia
„Nikt nie jest doskonały, lecz każdy może zmienić się na lepsze.” (anonim)
Przysłowie:
Marzec, czy słoneczny, czy płaczliwy, listopada obraz żywy."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz