lecymy w ten daj Boże lepszy od poprzedniego rok z oczkiem 2021;)
Dzisiaj po wczorajszej wolnej niedzieli stała przydomowa trasa i piętnaście kilometrów na liczniku:) Bo jako rzecze stare polskie przysłowie "Na nowy rok na barani skok" hi,hi...
Szczerze mówiąc to wolna niedziela z wnusią Wiktorką nie polega na leżeniu bykiem he,he... Bo jak tylko się zejdziemy to wariujemy:))
Dziś aura idealna na bieganie. Przebijające się zza chmur słonko:) i pięć kresek powyżej zera na termometrze. Udeptywało mi się moje ścieżki biegowe rewelacyjnie i gdyby nie obowiązki (robienie kopytek;) pewnie połówka by pękła;)
Jutro pierwsze w tym roku wtorkowe wygibasy i pieczenie domowego razowca, bo zeszłoroczny własnie skończyłem;)
Cytat dnia: „Nasza największa chwała nie leży w tym, by nigdy nie upaść, ale w tym, by podnieść się za każdym razem, gdy upadniemy. Ralph Waldo Emerson
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz