już powiedzieć - morsowanie:) Choć bez śniegu i lodowej "wanny" he,he... Minus pięć na powietrzu i dwa plus w wodzie to jest to:) Czekam na dźwięk lodowych szkiełek w przerębli trzask łamanego lodu;)
Aura rewelacyjna! Cisza, spokój, czasem przemykająca postać jakiegoś biegacza. Można wsłuchać się we własny oddech, a nawet myśli;) W zbiorowych kąpielach Morsów trudno tego doświadczyć:( Fajnie jest! Entuzjastycznie, gwarno, czasem śmiesznie. Dopiero jednak "prywatne" morsowanie pozwala usłyszeć co w duszy Morsa "gra". Obserwacja reakcji własnego organizmu szczególnie podczas pełnego zanurzenia tzw. resetu to już całkiem inna bajka.
Szybszego przebierania nogami tylko tyle co dobieg na kąpielisko jako rozgrzewka *przed* i powrót na rozgrzewkę *po*;) W sumie czwórka z małym "hakiem"
Cytat dnia
„Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.” Thomas Alva Edison
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz