ósmy, czyli imieniny miesiąca;) Wystartowałem i pomyślałem dawno mnie nie było w Alei Brzozowej... W sumie to na Bialskiej zwaną Brzozową Aleją byłem nie tak dawno. Ale dalej w Lasku Wilka i Bialskich polach faktycznie dawno.
Przy Sanktuarium Krwi Chrystusa jak zawsze strefa wilgoci;) Kiedy tam padało. I choć panują afrykańskie upały tam rozlewiska kałuż oraz multum wściekłych komarów he,he...
Obleciałem bialskie pola i akurat po zmroku wróciłem do cywilizacji.
Fajnie wygląda też Brzozowa w sztucznym
oświetleniu:)
Obleciałem bialskie pola i akurat po zmroku wróciłem do cywilizacji.
Fajnie wygląda też Brzozowa w sztucznym
oświetleniu:)
Imieniny miesiąca uczciłem spokojną jedenastką w temperaturze prawie dwudziestu pięciu stopni po godzinie dwudziestej:(
Jak dla Morsa nawet śródlądowego to ekstremalne warunki. Szczerze mówiąc podczas tych upalnych dni zdarza mi się marzyć o kąpieli w przerębli hi,hi...
Wg kalendarza świąt nietypowych obchodzimy dziś Wielki Dzień Pszczół
Cytat dnia:
„Jeśli znikną pszczoły, człowiekowi pozostaną jeszcze cztery lata życia” - Albert Einstein.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz