25.06 - wczoraj wieczorem wyjście na zachód słońca:)
Dzisiaj rano boso brzegiem morza bieg do Orzechowa i z powrotem. Zrobiłem wycieczkę w blasku porannego słoneczka. Bo na mapie jest ujście rzeczki. W rzeczywistości malutki strumyk, żeby nie powiedzieć ciek;)Po dziesieciu kilometrach tuptania po piachu regeneracja w morzu jest kapitalna:)
Przed obiadem plażowanie, opalanie i znowu kąpiel w Bałtyku.
Uwielbiam odpoczynek nad morzem:)) Góry są fajne, Mazury są ciekawe, ale tylko nad morzem jestem w swoim żywiole he,he...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz