Dzisiaj również pierwsze poranne bieganie bez mgły:)
W blasku słońca plażą w kierunku Orzechowa cztery kilometry. Powrót, kąpiel w morzu i śniadanko:)) A jak smakuje:) Minus to wilczy apetyt he,he...
W sumie dziewięć kilometrów biegiem.
Później jeszcze trzynaście spacerowania, bo chociaż słonecznie to zimny wiatr zniechęca do plażowania:(
Fajnie byłoby wygrzać się na gorącym piachu, ale i tak jest kapitalnie:))
Jak odpisałem Malgosi na fb - wypoczynek =🏃♂️+ 🏊♂️ 🙃
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz