w piątek sześćdziesiąt jeden lat, a wczoraj zakończyłem świętowanie urodzinowo - imieninowe;)
Dwa dni wolne od biegania zrobiłem w ramach urlopu okolicznościowego i choć było miło czas wracać z obłoków na ziemię;)
Na fejsie, w rozmowach telefonicznych, esemesach i oczywiście "na video" otrzymałem ogrom życzeń. Jestem zaskoczony i wdzięczny niezmiernie za wszystkie przemiłe słowa. Szczególnie zdrowia, bo ono jest siłą napędową do życia. Ważna jest też kasa, pomyślność, szczęście, spełnienie marzeń itd. itd.

Dlatego jeszcze raz w tym miejscu Bóg zapłać Wszystkim za prośby do Naszego Stwórcy i Zbawiciela w mojej intencji za pośrednictwem Najświętszej Panienki. Kłaniam się nisko za wszelkie wyrazy sympatii i z głębi serca bardzo dziękuje:))
*Biegam by żyć, żyję więc biegam*
Dziś z racji obowiązków bieganie zeszło na dalszy plan. Ale nie ważne kiedy, jak, gdzie;) Ważne, że wyszedłem! Zrzucić "balast" po imprezie urodzinowo imieninowej;)
Miesiąc do Świąt Wielkanocnych. Zapowiada się wzmożenie obowiązków i malowanie mieszkania, czyli przedświąteczna gorączka;) Mam nadzieje, że uda się pogodzić pożyteczne z przyjemnością biegania:)
Miesiąc do Świąt Wielkanocnych. Zapowiada się wzmożenie obowiązków i malowanie mieszkania, czyli przedświąteczna gorączka;) Mam nadzieje, że uda się pogodzić pożyteczne z przyjemnością biegania:)
Na razie dzisiaj za dzisiaj i za wczoraj;) 28,52km. Nie planowałem, lecz kiedy zacząłem kręcić pętelki na zachód od "Bałtyku" nie byłem w stanie się zatrzymać;) Siedem kółek po 3,25km plus dobieg tam i z powrotem. Aura iście biegowa, więc biegało się rewelacyjne:))
Niestety jak to w życiu bywa, coby nie było za dobrze na koniec zegarek sprawił psikusa. Zapisując trening na aplikacji zapodał tylko czas, kalorie i się zawiesił:( Nie wiem dlaczego? Pewnie tzw. złośliwość rzeczy martwych;) Albo pełnia tak działa? że na ludzi wiedziałem, ale na elektronikę;) Podobno dzisiejsza pełnia jest największą w roku, więc może dlatego;)
Niestety jak to w życiu bywa, coby nie było za dobrze na koniec zegarek sprawił psikusa. Zapisując trening na aplikacji zapodał tylko czas, kalorie i się zawiesił:( Nie wiem dlaczego? Pewnie tzw. złośliwość rzeczy martwych;) Albo pełnia tak działa? że na ludzi wiedziałem, ale na elektronikę;) Podobno dzisiejsza pełnia jest największą w roku, więc może dlatego;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz