dzisiaj było;) Zawsze wybieram dłuższą drogę, lecz dziś jeśli tylko była możliwość skracałem. Nawet wiadukt na Monte Casino zrobiłem po skarpie;) Ścinałem też ciągi ulic przez osiedla, ale i tak wyszła prawie lub bez mała czternastka;)
Bez pośpiechu z prędkością"ekonomiczną" "wyrysowałem dziwny obrazek". Mnie przypomina lądującego gołębia;)
Pierwszy marca temperatura +10 i gdyby nie wiatr pewnie poleciałbym na krotko;)
Dobry początek nowego tygodnia i zarazem miesiąca. Było rewelacyjnie:) Uwielbiam takie nieśpieszne szybsze przebieranie nogami. Widać, że wiosna! Po drodze spotkałem dziś chyba z piętnastu biegaczy. Najśmieszniejsze, że prawie każdy inaczej ubrany. "Na krótko" nie był żaden, ale na zimowo kilku;)
Cieszę się niezmiernie dzisiaj, bo przed obiadem korespondencyjnie biegał cały nasz rodzinny TEAM:)) Kuba z Edytą na Wrzosowiaku, a Adam z Krystyną u siebie.
Super!!! Marzy mi się znowu nasz wspólny START.
Super!!! Marzy mi się znowu nasz wspólny START.
Już trzeci miesiąc tego roku. Wczoraj podsumowałem *długi* luty, więc gwoli informacji nieco statystyki.
20 treningów biegowych
225km
55km w piętnastu marszach
4 cotygodniowe gimnastyki
4 kąpiele w zimnej wodzie, bo morsowaniem takich pluskań nazwać nie idzie;)
Mniejszy kilometraż niż w styczniu, ale większy niż w lutym ubiegłego roku. Jak mówi stare żołnierskie powiedzenie *nic w przyrodzie nie ginie* Tu mniej tam więcej i najważniejsze, że cały czas do przodu:) Powoli i do przodu!
Przysłowie:
„Na Świętego Albina rzadka u ludzi mina, bo post się zaczyna”
Cytat dnia:
„Nie warto uciekać
przed nieuniknionym, gdyż wcześniej czy później trafia się w miejsce,
gdzie nieuniknione właśnie przybyło i czeka.” -
Terry Pratchett
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz