powinno. Lecę przez las przewiązką między Kaspra Bufalo, a Zakopiańską i nagle na wprost mnie ogromne psisko - niczym mały koń he,he... Zanim zdążyłem zastanowić się co robić usłyszałem dziewczęcy głos: "stój! zaczekaj!" Pomyślałem sobie niby ja? Nie to "kuc" przystanął zamiatając zadem w lewo i prawo hi,hi... Zaraz za nim pojawiła się Malutka Biegaczka:)) I przytrzymała go za obrożę kiedy się mijaliśmy. Za co oczywiście z uśmiechem Jej podziękowałem. Wymieniliśmy pozdrowienia i pobiegli każdy w swoją stronę. Potem gdy wracałem do "cywilizacji" sytuacja powtórzyła się po raz kolejny. Pochwaliłem psiego king konga, że słucha takiej Małej kobietki;)
Dziś osiemnastką dobiłem do sześćdziesiątki tygodniowego kilometrażu he,he... po raz pierwszy w tym roku;)
Na termometrze niby plus jeden stopień, lecz lodowaty wiatr sprawiał, że odczuwalna temperatura była dużo niższa. Zwłaszcza na odkrytym terenie między polami przewiało mnie na wylot:(
Biegło mi się rewelacyjnie:) Nóżka podawała hi,hi... a zbyt cienki ubiór mobilizował do szybszego przebierania nogami;)
Biegło mi się rewelacyjnie:) Nóżka podawała hi,hi... a zbyt cienki ubiór mobilizował do szybszego przebierania nogami;)


Trochę asfaltu, bruku, płyt chodnikowych, wertepów, błocka i kałuż. Można powiedzieć wszystko czego dusza zapragnie w jednej "pigułce" he,he...
Fajnie było!!!
Cytat dnia
„Największy błąd, jaki możemy popełnić w życiu, to poddanie się lękowi przed popełnieniem błędu.” Elbert Green Hubbard
Przysłowia na dziś:
- „Kiedy w lutym rosa pada, nowe mrozy zapowiada”
- „Zwykle luty ostro kuty, czasem luty same pluty”
- „Gdy luty ciepły i o wodzie, wiosna późna i o chłodzie”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz