
Kilka lat wstecz też było podobnie. Spece twierdzili, że to sprawa glonów, ale chyba takich na dwóch nogach hi,hi...
W każdym razie jakoś nie bardzo miałem ochotę wchodzić, choć przygodny wędkarz twierdził, że zamoczył dłoń i Mu nie odpadła;) Podobno nawet nie cuchnie.
Wolałem nie ryzykować, że mi Coś odpadnie he,he... i poleciałem nad "Adriatyk".
Na wodzie resztki lodu, a wzdłuż pomostu "ścieżka" do wejścia głębiej. temperatura powietrza pięć stopni plus! Woda +3,5. Zrobiłem krotką przebieżkę po plaży i od razu poczułem się jak w lipcu w Jastarni, bo pogoda była podobna;) Wyższa temperatura powietrza niż wody to niezbyt dobra proporcja. Na morsowanie lepiej na odwrót kiedy woda ma temperaturę wyższą niż powietrze. Ale cóż "jak sie nie ma co się lubi to się lubi co się ma" hi,hi...
Chyba niedługo zimę będziemy oglądać na zdjęciach z poprzednich lat:( i tęsknić za morsowaniem w przerębli jak to drzewiej bywało;)
Po wczorajszej siedemnastce dziś miało być krótko. Nawet krócej aniżeli wyszło he,he... Szósteczka z pluskaniem w zimnej wodzie to super sprawa.
Co prawda od samego rana kropi deszcz. Raz mocniej, raz słabiej, lecz przecież w wodzie człowiek nie moknie hi,hi... A na dystansie sześciu kilometrów też nie da się przemoknąć do suchej nitki;)
Cytat dnia:
„Śmiech jest dla duszy tym samym, czym tlen dla płuc.” - Louis de Funes
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz