
Dziś trzeci dzień z kolei biegowy, więc było trochę pod górkę hi,hi... W środę siedemnaście kilometrów, wczoraj szóstka z morsowaniem i dzisiaj jedenaście. Niby nic takiego. Ale po listopadowym roztrenowaniu jeszcze całkiem nie wszedłem na pełne obroty;)
Jedenastka na stałej trasie spokojna na luzie z prędkością ekonomiczną tup tup tup he,he...
Uwielbiam takie beztroskie przemierzanie trasy, na zasadzie gdzie nogi poniosą:)
W temacie nogi - na Huculskiej jest takie miejsce bez zabudowań. Z jednej strony betonowe ogrodzenie z drugiej krzaki. Kiedyś już w tym miejscu było podobnie, niczym na westernie "W samo południe". Naprzeciwko on wielkie psisko i ja chuchro hi,hi... Lecieć prosto na niego czy się wycofać? Przy czym nie ma pewności, że za mną nie poleci. Staliśmy tak chwilę w bezpiecznej odległości i nawzajem oceniali;)
Ruszył pierwszy. Nie chciałem uciekać, żeby nie mieć go za plecami. I wtedy zauważyłem biegnie na trzech łapach z tylną prawą w górze. Przyszło mi do głowy pewnie mu ktoś przetrącił kulasa, więc to on powinien się bać. Minęliśmy się spoglądając na siebie spode łba he,he... Kiedy po chwili się obejrzałem zobaczyłem, że biegnie za mną. Zatrzymałem się i zastosowałem mój sprawdzony sposób;) Ręką wskazałem przeciwny kierunek do mojego i zawołałem głośno, stanowczo: do domu! uciekaj do domu! do domu! Zatrzymał się i paszoł w krzaki.
Kolejne bliskie spotkanie trzeciego stopnia he,he... Nie wiem dlaczego tak często wałęsające burki stają na mojej drodze:( Którejś wigilii nawet taki jeden capnął mnie zębami za podudzie. Na szczęście bez konsekwencji. Dlatego uważam powinna istnieć instytucja rakarza, hycla, czy jak tam zwał tę profesję. Zwierzęta bezdomne, bez opieki, luźno biegające powinny być odławiane.
Bo najbardziej wkurzają mnie psiarczyki spacerujący ze swoimi czworonogami bez smyczy. Psisko skacze na mnie. Brudzi mi ciuchy, ślini. Czasem plącze się pod nogami, a właściciel/ka/ - on nie gryzie. Chce się tylko pobawić:(( Ale ja nie chcę! Chcę spokojnie, bez stresu pobiegać. Ciekawe gdybym na panią, czy pana wskoczył, bo tylko się chcę pobawić;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz