zimie:(( która trwała może z trzy cztery godziny:( Znowu szaro buro:((
Ostatnio w czwartki było pluskanie w zimnej wodzie:) poprzedzone krótkim bieganiem. Trwał to już dosyć długo, więc pomyślałem w tym tygodniu przerwa;) Żeby się nie przejadło he,he... Zresztą jak nie ma zimy to nie ma morsowania hi,hi...

Krótko, czy długo, szybko, czy wolno w sumie nie ma znaczenia. Najważniejsze, że mogę wyjść i poprzebierać szybciej (od chodzenia;) nogami hi,hi...
Nie mam takich ambicji (dzięki Bogu;) jak Paweł Żuk *Asfaltowy Chłopak*. Chociaż podziwiam Go! Obecnie jest w trakcie Biegu na 5000km! Limit czasu 1440 godzin, tj. 60 dób. Wczoraj po trzynastu dobach miał nabiegane 1423 km - 13/60 - 108km (1423/5000) Niesamowite!!!!
Nie tak dawno inny Cyborg Biegowy Ryszard Kałaczyński *Rolnik z Witunii* przebiegł 366 maratonów w 366 dni?!?! Przez równy rok, wstawał, karmił świnie, wyrzucał gnój, a potem zakładał buty i przebiegał 42km. Teraz przygotowuje się do kolejnego wyzwania - 100 Ironmanów w 100 dni?!?!?!
Cały czas zastanawiam się jak wytrzymują takie obciążenia?, jak się regenerują?......
Wiem, że długie dystanse biega się głową;) a nogami tylko przebiera he,he...
Cały czas zastanawiam się jak wytrzymują takie obciążenia?, jak się regenerują?......

Mój najdłuższy dystans to 100km. Pokonałem go trzy krotnie, lecz nie mieści mi się w głowie jak taki kilometraż można biegać dzień po dniu???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz