labowanie he,he... czyli czas roztrenowania. Nie oznacza to jednak leżenia "bykiem" hi,hi...
Pierwszego tego miesiąca siedem kilometrów marszu. Drugiego sześć. Wczoraj godzinka na rowerku stacjonarnym i majtanie nogami na kolanka;)
Dzisiaj dreptanie nad "Pacyfik" i z powrotem, a pomiędzy tuptaniem pływanie w "Pacyfiku".
Dzisiaj dreptanie nad "Pacyfik" i z powrotem, a pomiędzy tuptaniem pływanie w "Pacyfiku".
Niedawno spadek temperatury poniżej zera, a dziś trzynaście kresek plus! Początek listopada, a ja na krótko hi,hi... W wodzie tylko osiem stopni na plusie, więc wydaje się być bardziej zimna niż w rzeczywistości;) W czwartek kiedy na powietrzu było minus trzy wydawała się cieplutka he,he...
31-go października wydawało się, że zaczyna się sezon na Morsy he,he... a tu znów ciepło i na minusowe temperatury raczej się nie zanosi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz