
Trochę sobie podreptam, pomaszeruje, pomajtam nogami, czy poroweruję na stacjonarnym rowerku;) Wszystko to jednak skromna namiastka regularnych treningów:(
W zeszłym tygodniu wymaszerowałem piętnastkę i tyle samo wytuptałem przez świętowanie Dnia Niepodległości he,he...
Ostatni raz szybciej przebierałem nogami w czwartek. Po trzech dniach wyraźnie ckni mi się już za bieganiem hi,hi... Bo dzisiaj kusiło mnie po dobiegu nad "Pacyfik" zrobić jeszcze rundę wokół "Bałtyku" i "Adriatyku". Odpuściłem, bo przecież silną wolę też należy trenować he,he...
"Pod Brzózkami" temperatura powietrza +7, a wody +6.
Trochę popływałem, pobrykałem w zimnej wodzie i od razu poczułem, że żyję;) Rewelacyjne są te chwile w "Pacyfiku" pomiędzy jednym, a drugim kilometrem:))
Uwielbiam takie fajne poranki! Zaczynając dzień od pluskania później cały czas diabeł w starym piecu pali hi,hi...
Trochę popływałem, pobrykałem w zimnej wodzie i od razu poczułem, że żyję;) Rewelacyjne są te chwile w "Pacyfiku" pomiędzy jednym, a drugim kilometrem:))
Uwielbiam takie fajne poranki! Zaczynając dzień od pluskania później cały czas diabeł w starym piecu pali hi,hi...
Cytat dnia
„Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces, liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie.” Abraham Lincoln
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz