już nieco sztywnieją na powietrzu po dłuższym trzymaniu w wodzie he,he...
Temperatura powietrza +3, wody +7:) Prawidła różnica temperatur wody i otoczenia hi,hi... Podobnie jak zimą - woda cieplejsza niż powietrze.
Jak mawiają niektóre doświadczone Morsy *każda kąpiel w wodzie o temperaturze poniżej ośmiu stopni powyżej zera ma pozytywne działanie terapeutyczne*
Tyle że kąpiel kąpieli nierówna;) Bo jak za kąpiel uznać wejście do wody po pierś z rękami założonymi za głowę?
Popularne "wietrzenie pach" wygląda raz nieestetycznie:( a dwa, czy górna część ciała jest gorsza od dolnej, żeby nie poddawać jej zbawiennemu działaniu zimnej wody?
Nie mowie o tzw. resecie" tj. zanurzaniu się z głową co sam praktykuję dopiero od trzech sezonów. Nie mówię też o zanurzani dłoni, bo palce są bardzo wrażliwe;) Dlatego Nowicjuszom debiutującym nie polecam.
Na początku wchodziłem do wody pod brodę (w czapce;) z zanurzonymi ramionami i wystającymi nad powierzchnie dłońmi w rękawiczkach. Tego też "uczyłem" wszystkich Których agitowałem hi,hi... i przekonałem do morsowania. Bez fałszywej skromności;) przyznaję gdyby zebrać wszystkich byłoby całkiem spore stadko Foczek i Morsów he,he...
Dzisiaj było rewelacyjnie!!!
Najpierw dobieg i runda wokół "Pacyfiku". Potem pływanie i biegiem do domu;)
Tylko trzy kilometry szybszego przebierania nogami, bo przecież trwa roztrenowanie hi,hi... A i tak w poniedziałek nabiegałem dwanaście;)
Dziś święto, więc Wszystkim wcześniej urodzonym wszystkiego najlepszego!
Ktoś kiedyś powiedział:
"Nie dlatego się przestajesz bawić, że się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić" he,he...
Coś w tym jest;)
Jak mawiają niektóre doświadczone Morsy *każda kąpiel w wodzie o temperaturze poniżej ośmiu stopni powyżej zera ma pozytywne działanie terapeutyczne*
Tyle że kąpiel kąpieli nierówna;) Bo jak za kąpiel uznać wejście do wody po pierś z rękami założonymi za głowę?
Popularne "wietrzenie pach" wygląda raz nieestetycznie:( a dwa, czy górna część ciała jest gorsza od dolnej, żeby nie poddawać jej zbawiennemu działaniu zimnej wody?
Nie mowie o tzw. resecie" tj. zanurzaniu się z głową co sam praktykuję dopiero od trzech sezonów. Nie mówię też o zanurzani dłoni, bo palce są bardzo wrażliwe;) Dlatego Nowicjuszom debiutującym nie polecam.
Na początku wchodziłem do wody pod brodę (w czapce;) z zanurzonymi ramionami i wystającymi nad powierzchnie dłońmi w rękawiczkach. Tego też "uczyłem" wszystkich Których agitowałem hi,hi... i przekonałem do morsowania. Bez fałszywej skromności;) przyznaję gdyby zebrać wszystkich byłoby całkiem spore stadko Foczek i Morsów he,he...
Dzisiaj było rewelacyjnie!!!
Najpierw dobieg i runda wokół "Pacyfiku". Potem pływanie i biegiem do domu;)
Tylko trzy kilometry szybszego przebierania nogami, bo przecież trwa roztrenowanie hi,hi... A i tak w poniedziałek nabiegałem dwanaście;)
Dziś święto, więc Wszystkim wcześniej urodzonym wszystkiego najlepszego!
Ktoś kiedyś powiedział:
"Nie dlatego się przestajesz bawić, że się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić" he,he...
Coś w tym jest;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz