regeneracja he,he... czyli roztruchtanie i odnowa biologiczna w nie do końca zimnej wodzie hi,hi...

Po wczorajszym ganianiu za Kubą;) oraz wielogodzinnym siedzeniu w pociągu:( Masakra! Dzisiejsze wyjście było świetną odnową biologiczną dla mięśni i stawów.
Kapitalne było wczorajsze spotkanie z Kubą i Jego najbliższymi, a oczywiście wisienka na torcie tego łikendu;) to nasz wspólny bieg:))
U Kuby ręce, u mnie nogi dziś "liżą" rany hi,hi... Ale w głowach jeszcze żyjemy wczorajszym biegiem. Analizujemy wyniki, szukamy fotek, bo na trasie stało sporo Fotopstryków;)
Mnie udało się nas znaleźć na fp Maratonu Lubelskiego wśród zdjątek Stefana Starzyńskiego - dziękujemy!
I jeszcze mój Mistrzu:) Wielkie brawa i gratulacje! Cieszę się niezmiernie, że Organizatorzy docenili Twoją niesamowitą determinacje i odwagę do podjęcia sportowego wyzwania. Szacun Kuba!U Kuby ręce, u mnie nogi dziś "liżą" rany hi,hi... Ale w głowach jeszcze żyjemy wczorajszym biegiem. Analizujemy wyniki, szukamy fotek, bo na trasie stało sporo Fotopstryków;)
Mnie udało się nas znaleźć na fp Maratonu Lubelskiego wśród zdjątek Stefana Starzyńskiego - dziękujemy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz