dzisiaj, że do siódmego września zostało tylko sześć tygodni?! Jeśli miałbym wystartować w jubileuszowym XL Międzynarodowym Maratonie Świnoujście - Wolgast to muszę zacząć biegać hi,hi...
Od wiosennego w Szczytnie minęło osiem tygodni i najdłuższy dystans jaki przebiegłem to czternaście kilometrów. Pozostałe treningi to średnio dyszki. Przydałyby się jakieś dłuższe wybiegania, żeby przyzwyczaić głowę he,he... Przecież długasy biega się głową, a nogami tylko przebiera;)
Dzisiaj "Bałtyk" z przyległościami hi,hi... Dwie pętle wokół "Adriatyku" i "Bałtyku" a potem przyległe ulice, bo "ciągnie wilka do lasu" he,he... Znów prawie dwunastka i prawie na czczo;) Nie licząc szklanki przegotowanej wody z łyżeczką miodu i dwoma łyżeczkami pyłku kwiatowego:)
Fajnie biega mi się wczesnym rankiem. Cisza, spokój, żywej duszy na trasie. O nie przepraszam dziś spotkałem o szóstej rannego ptaszka - sympatyczną biegaczkę:)) Znaczy prawie całe kółko Ją goniłem, ale dogoniłem hi,hi...
Cytat dnia:

Fajnie biega mi się wczesnym rankiem. Cisza, spokój, żywej duszy na trasie. O nie przepraszam dziś spotkałem o szóstej rannego ptaszka - sympatyczną biegaczkę:)) Znaczy prawie całe kółko Ją goniłem, ale dogoniłem hi,hi...
Cytat dnia:
„Uwielbiam to, co robi dla mnie bieganie.
Kocham ten czas, który mam tylko dla siebie. Kocham ten czas, który mam
tylko na myślenie. Uwielbiam zmuszać moje ciało do coraz większego
wysiłku. Po prostu to kocham!”
Elisabeth Hasselbeck.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz