mi się coś dzisiaj mimo woli hi,hi... Już po raz któryś kiedy biegnę Aleją Brzozową same nogi lecą do przodu he,he...
Dawno temu o Bialskiej mówiliśmy "mekka" częstochowskich biegaczy;) Zawsze o każdej porze dnia, a nawet i nocy można tam było spotkać miłośników szybszego przebierania nogami:) Były cotygodniowe spotkania i dreptane pogaduchy... Stare dobre czasy:)
Do sanktuarium natupałem czwórkę. W drodze powrotnej "zahaczyłem" jeszcze o podjasnogórskie parki gdzie spotkałem biegaczkę i kijarkę. W sumie garmek pokazał na koniec jedenaście kilometrów.
Było fajnie! Jak zawsze na bieganiu;) Trochę pod górę, potem zbiegi, kostka, asfalt i grunt hi,hi... Bo grunt to radocha po odpowiedniej "działce" hormonów szczęścia he,he...
Cytat dnia:
"Pozostać sobą w świecie, który nieustannie usiłuje zmienić Cię w coś innego jest największym osiągnięciem." Ralph Waldo Emerson
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz