wyjście na biegowe pożegnanie z plażą i morzem;)
Temperatura +12, odczuwalna +9 he,he... Czyli kolejne letnie "morsowanie" hi,hi... Z racji dzisiejszego wyjazdu bardzo krótko tylko piątka z małym hakiem:(
Dobieg na plażę przez wyjście 46:) Kilometr w lewo na Kuźnicę i z powrotem. Taki sam dystans na Juratę i po pworocie pożegnalna kąpiel w Bałtyku:) Nastepnie szybko na kwaterę i przygotowanie do powrotu:(
Cały tydzień aura typowo jesienna:( Zimno, wietrznie i z opadami deszczu:( Jednak nie mogę narzekać. Poranne bieganie plażą na bosaka i "morsowanko" w morzu przy przewalających się falach było rewelacyjne:))
Teraz pozostaje mi tylko pluskanie w naszym częstochowskim "Adriatyku" i "Pacyfiku" he,he...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz