dycha w ciągu pięciu kolejnych dni;) Chciałem sprawdzić jak to jest, kiedy biega się codziennie po tej samej trasie tyle samo kilometrów. Z jednej strony "maszynowo" he,he... leci się prosto, w prawo, potem w lewo itd. itd. Bez zastanawiania się dokąd teraz, żadnych improwizacji, sprawdzania kilometrażu. Takie trochę odwalanie pańszczyzny hi,hi...
Bieganie w zróżnicowanym terenie daje swoiste poczucie wolności. Nawet jeśli nie ma się możliwości biegania po górach, czy lesie.
Dziś tu, jutro tam, raz w tę stronę, potem odwrotnie, raz dalej, raz bliżej, bez sztywnych schematów i ograniczeń:) Dlatego chyba nie lubię biegać wg konkretnych planów he,he... Przedkładam beztroskie hasanie gdzie nogi poniosą nad wypracowywaniem kolejnych rż;) O które i tak już z każdym rokiem przecież trudno;( Z wiekiem raczej w parze nie idzie rozwój kondycji jak za młodych lat, ale utrzymanie się w dobrej formie i samopoczuciu;)
Nie neguję oczywiście zawodnikow śrubujących rekordy i mistrzów na różnych dystansach. Bieganie ma to do siebie, że "biegać każdy może trochę lepiej lub gorzej" hi,hi... Każdy jeśli tylko chce może mieć *swoje bieganie*. Nieważne jak świński trucht, slow jogging, dreptanie, tuptanie, długodystansowe, czy tylko kilkuset metrowe;) Nie na próżno mówi się: *bieganie jest najprostszą formą ruchowej aktywności*.
Dzisiaj znów "Bałtyk" he,he... i pięć pętli. W sumie dyszka z małym hakiem;) Spotkałem jednego biegacza, Łukasza Który namietnie roweruje i Adama zmierzającego na poranne pływanie w "Pacyfiku". Były psiarki, wyprowadzone na spacer przez swoje pupile hi,hi...
I rowerzystki, lecz niestety nieświętowały przypadającego na dziś w kalendarzu Światowego Dnia Jazdy Nago na Rowerze:(
Bieganie w zróżnicowanym terenie daje swoiste poczucie wolności. Nawet jeśli nie ma się możliwości biegania po górach, czy lesie.
Dziś tu, jutro tam, raz w tę stronę, potem odwrotnie, raz dalej, raz bliżej, bez sztywnych schematów i ograniczeń:) Dlatego chyba nie lubię biegać wg konkretnych planów he,he... Przedkładam beztroskie hasanie gdzie nogi poniosą nad wypracowywaniem kolejnych rż;) O które i tak już z każdym rokiem przecież trudno;( Z wiekiem raczej w parze nie idzie rozwój kondycji jak za młodych lat, ale utrzymanie się w dobrej formie i samopoczuciu;)
Nie neguję oczywiście zawodnikow śrubujących rekordy i mistrzów na różnych dystansach. Bieganie ma to do siebie, że "biegać każdy może trochę lepiej lub gorzej" hi,hi... Każdy jeśli tylko chce może mieć *swoje bieganie*. Nieważne jak świński trucht, slow jogging, dreptanie, tuptanie, długodystansowe, czy tylko kilkuset metrowe;) Nie na próżno mówi się: *bieganie jest najprostszą formą ruchowej aktywności*.
Dzisiaj znów "Bałtyk" he,he... i pięć pętli. W sumie dyszka z małym hakiem;) Spotkałem jednego biegacza, Łukasza Który namietnie roweruje i Adama zmierzającego na poranne pływanie w "Pacyfiku". Były psiarki, wyprowadzone na spacer przez swoje pupile hi,hi...
I rowerzystki, lecz niestety nieświętowały przypadającego na dziś w kalendarzu Światowego Dnia Jazdy Nago na Rowerze:(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz