
Wybiegłem dziś 5:10! Pustynia! Wszyscy jeszcze chyba śpią po "łikendzie" więc nie było do kogo przytulić się w biegu z rana hi,hi...
Dotarłem na "Bałtyk" z innej strony niż zazwyczaj, żeby było ciekawiej;) Obleciałem "Adriatyk" i "Bałtyk" dookoła w tę i tamtą stronę he,he...
Obudziłem bezdomnego śpiącego pod gołym niebem i wdepnąłem w "minę" poślizgową hi,hi... Na szczęście! więc to powinien być dobry dzień:)
Jak zawsze powolutku, na luzie, bo nie lubię się spieszyć gdy odpoczywam;)
Dotarłem na "Bałtyk" z innej strony niż zazwyczaj, żeby było ciekawiej;) Obleciałem "Adriatyk" i "Bałtyk" dookoła w tę i tamtą stronę he,he...
Obudziłem bezdomnego śpiącego pod gołym niebem i wdepnąłem w "minę" poślizgową hi,hi... Na szczęście! więc to powinien być dobry dzień:)
Jak zawsze powolutku, na luzie, bo nie lubię się spieszyć gdy odpoczywam;)
Przysłowie na dziś:
„Jak święty Jan się obwieści, takich będzie dni czterdzieści”
he,he... to jeszcze 40 dni biegania o 5-tej hi,hi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz