"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


Bardzo proszę dla Kuby mojego kumpla i z góry dziękuje:)

sobota, 2 marca 2019

z ząbkami....

dzisiejsze sobotnie bieganie za piątek he,he... Wczoraj brakło czasu:( a i siły też, więc był tylko rowerek stacjonarny hi,hi...
Dzisiaj większość trasy na "Bałtyku" albo jak kto woli w parku Lisiniec. Obleciałem prawie wszystkie ścieżki i po drodze spotkałem się z "Ząbkami":) Anią, Natalką i Grześkiem. Prawdę mówiąc gdyby Ania nie zawołała *cześć Tomek* to bym Ich nie zauważył:( Bo pokazywali córusi drób za płotem przy kanale "la manche" Dzięki Aniu!
Gdy nadeptałem prawie dziewiątkę przeniosłem się na łąkę przy ogrodzeniu "Bałtyku" gdzie ostatnio robię przebieżki;) Pogoda dziś idealna na bieganie, ale nie tylko hi,hi... Bo na ścieżce rekreacyjnej i wokół plaży tłumy spacerowiczów;)
Seria dziesięciu przebieżek i znowu ''ząbki" tym razem z małej litery he,he...
Fajnie mi się latało w te i nazad;) Tym bardziej, że pod czujnym okiem spacerowiczów i innych biegaczy w stronę *szybko* nogi chciały się popisać hi,hi...
Ogółem wydreptałem trzynaście kilometrów. W całym tygodniu pięćdziesiąt pięć w czterech wyjściach. Do tego dwadzieścia trzy marszu. Plus trzy godziny pedałowania na rowerku stacjonarnym i trochę "majtania" nogami;)
W ostatnim poście obiecywałem napisać o moim lekarstwie na kolanka. Właściwie to nie moim tylko dyplomowanego chirurga ortopedy;) 
Kiedyś trafiłem do Niego z bólem i zaraz na początku powiedział: "stawy uwielbiają ruch tyle, że bez obciążenia. Dlatego byłoby dobrze, żeby pan codziennie półgodziny machał sobie nóżkami siedząc na stole. Ale i tak pan tego robił nie będzie, bo wszyscy mówią - będę, a potem rezygnują" 
Jak to ja nie będę! Zobaczymy! Gdzieś tak po dziesięciu dniach poczułem, że jest lepiej bez odpuszczania biegania:) Nie wiem jak długo stosowałem ten *przepis* ale mnie pomogło! Znajomi Którym polecam tę metodę śmieją się i mówią to placebo, lecz ja wiem swoje - mi pomaga:) 
Profilaktycznie dwa tygodnie przed i po maratonie "jadę" na sucho. Kiedy coś się dzieje na bolące miejsce nakładam żel przeciwzapalny i zasuwam na mokro;) Trzydzieści minut to sporo czasu. Często, więc urozmaicam sobie "majtanie". Na przemian, lub razem, na zewnątrz, do środka itp. 

1 komentarz:

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13