jest!!! wokół biało, zimno (-4;) pada śnieg:) Mamy wreszcie prawdziwą cudowną zimę. Hurraaa!!! Morsowanie w tak fantastycznej aurze jest rewelacyjne, a bieganie "po białym" po prostu kapitalne he,he...
Dużo można wypisywać słów zachwytu, lecz tak naprawdę trzeba tej cudnej pory roku doświadczyć na "własnej skórze".
Kuba może tego nie przeczyta hi,hi...
Kilka migawek z dzisiejszego udeptywania białego puchu;)
Uwielbiam taką zimę! Chociaż kiedyś, gdy byłem jeszcze ciepłolubnym he,he... Moim marzeniem było przed pierwszymi chłodami odlecieć jak bociany do ciepłych krajów hi,hi...
Zanim zacząłem uprawiać zimowe kąpiele nie cierpiałem tej pory roku:( Marzły mi wciąż stopy, dłonie i non stop ciekło z nosa:( Zawsze miedzy latem, a wiosną gnębiły rożne przypadłości chorobowe. Jak nie grypa to angina lub zapalenie ucha środkowego:( Śmiało mogę powiedzieć, że bieganie, a potem morsowanie zahartowało mi ciało i ducha he,he...
Polubiłem zimę i nawet czasem latem kiedy doskwiera meczący skwar w myślami wracam do pluskania w przerębli;)
Jeszcze jedna wersja dzisiejszego rewelacyjnego dziesięciokilometrowego dreptania po chrzęszczącym śniegu:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz