przedświątecznych przygotowań musi być na wszystko czas.
Był więc czas na zakupy, na oprawienie karpia i kupno choinki. Ale były i chwile jak to powiedział pewien ksiądz "wylogowania" z pędu tego świata.
Była Msza święta za siostrę, Której już w tym roku nie będzie z nami przy wigilijnym stole:( To dla zdrowego ducha.
Zresztą jak powiedział św. Augustyn: "Jeżeli Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko inne jest na właściwym miejscu"
Z kolei dla ciała ośmiokilometrowe bieganie wieczorową porą;) Przez morsowisko, Bialską, plac Biegańskiego, Aleje Najświętszej Maryi Panny i Jasną Górę:)
Było świetnie! Czuć już atmosferę świąt:) W centralnym punkcie miasta stoi stajenka. Żłóbek jeszcze pusty, bo Dzieciątko dopiero przyjdzie na świat. Ale na zachodzie Europy pewnie kazali by usunąć:(
Polotołem sobie hi,hi... i nawet "zatrzymałem" w kadrze niektóre miejsca na trasie he,he...
„Wczoraj do Ciebie nie należy. Jutro niepewne... Tylko dziś jest Twoje” - św.Jan Paweł II
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz