w tym tygodniu, bo roztrenowanie trwa w najlepsze;)
Wczoraj luzik! Nie licząc sześciu kilometrów marszu i trzydziestu minut pedałowania na rowerku przed telewizorem he,he...
Dzisiaj trochę cieplej;) Temperatura otoczenia dwie kreski powyżej zera i wody jak przedwczoraj plus siedem:) Pochmurno, lecz bez opadów. Woda w "Pacyfiku" rewelacyjna! Nie dość, że mokra to jeszcze zimna hi,hi...
Przebierając się pod brzózkami po śladach wywnioskowałem - Ktoś musiał się wcześniej pluskać!? I chyba nawet wiem Kto hi,hi...
Fajnie było! Jeszcze w wodzie postanowiłem - w niedzielę koniecznie wejście numer trzy!
Super aktywność to morsowanie! Kilka minut w zimnej kąpieli i eksplozja endorfinek jak po dziesięciu kilometrach biegu he,he... Dlatego mniej przykro na duszy, że szybszego przebierania nogami jedynie trójka:( Chociaż dobieg i tak wcale nie najkrótsza trasą hi,hi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz