
Biegnąc cały czas telepatycznie wysyłałem Im motywującą energie do walki;)

Po powrocie znów trzymając kciuki obserwowałem na ekranie monitora jak podążają do mety.
Mam nadzieje, że doping pomógł;) Bo Obaj zameldowali się na mecie:) Adam nawet z nową życiówka:) Brawa i graty !
Pogodę mieli dziś w Pyrlandii - stolicy krainy kwitnącego ziemniaczka iście nie maratońską:( Słonecznie, bardzo ciepło, a chwilami nawet gorąco. Czekam teraz z niecierpliwością na relacje jak trochę ochłoną;)
gratuluje pasji :)
OdpowiedzUsuńTelefon do przyjaciela 🏃🏻♂️Na 32 km. to bardzo dobry pomysł. Na przyszły sezon mam nadzieję 🏃🏻♂️🏃🏻♂️🏃🏻♂️Jakieś 42,195 razem 😀
OdpowiedzUsuńAdam fajne masz skojarzenia 😊 Myślę, że coś wymyślimy 😉
OdpowiedzUsuń