
W drodze powrotnej trochę mnie zniosło;) Najpierw na podbieg wzdłuż Mazowieckiej, a potem przez Okulickiego, Szajnowicza i Popiełuszki, coby zaliczyć jeszcze ten w Alei Sienkiewicza he,he...
Aura iście biegowa na termometrze +10, lekkie zachmurzenie i bez wiatru.
Dół krótko, góra cienka koszulka z długim rękawem. I to był "strzał w dziesiątkę" choć na pierwszym kilometrze myślałem, że chyba się wyziębię.
Dół krótko, góra cienka koszulka z długim rękawem. I to był "strzał w dziesiątkę" choć na pierwszym kilometrze myślałem, że chyba się wyziębię.
Prawie osiemnastka przy poniedziałku to dobry początek nowego tygodnia:)
Cały czas oczywiście pamiętam i myślę o maratończykach z naszego team_u. W niedzielę będę bardziej przezywał Poznań Maraton niż gdybym sam tam biegł;) "Pośledzę" Ich siedząc przy kompie chyba ze stopami w misce z wodą, żeby mnie pięty nie paliły hi,hi...
Cały czas oczywiście pamiętam i myślę o maratończykach z naszego team_u. W niedzielę będę bardziej przezywał Poznań Maraton niż gdybym sam tam biegł;) "Pośledzę" Ich siedząc przy kompie chyba ze stopami w misce z wodą, żeby mnie pięty nie paliły hi,hi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz