
Dzieciaki są niesamowite! Cudowne móc obserwować Ich emocje i to jak przeżywają takie wydarzenia. Gorzej ze "starymi" Którzy nawet przy takiej okazji próbują upiec własną pieczeń hi,hi... Mało tego robią większy zamęt niż dzieci;)
Dzisiaj za wczoraj;) biegiem dwanaście kilometrów. W tym dziesięć podbiegów na jasnogórskim polu namiotowym.
Było fajnie! Tylko rano straciłem głos he,he... i podczas całego biegania musiałem wysłuchiwać świstów w czasie oddychania hi,hi... Nie mam temperatury, nie boli mnie gardło... Jedynie chrypię:( Przydałby się chyba jakiś okład he,he...
Na razie pogoda można powiedzieć w dzień letnia. Dla Adama i Kuby na niedzielny start w Poznaniu super. Ciekawe, czy wytrzyma do Nocnej Ściemy;) W zeszłym roku było >tak< Jakby nie było tupać trzeba hi,hi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz