w jednym he,he... dniu. Rano jak co wtorek wygibasy czyt. gimnastyka;) Potem życie niebiegowe, czyli na tzw. głodzie hi,hi... I wreszcie wieczorem w ramach przystosowywania do życia nocnego wyjście na szybsze przebieranie nogami.

Najbardziej zależy mi na codziennym dbaniu o sprawność i beztroskim bieganiu:)
Fajnie jeśli regularne treningi pozwalają utrzymać wynik maratonu poniżej czterech godzin, połówki poniżej dwóch itd. Ale wiadomo czas nie stoi w miejscu i już się nie rozwijam. Ważne, aby dało się jak najdłużej utrzymać obecny poziom. Będę dumny i bardzo zadowolony:))
Oczywiście widzę, iż następuje już stopniowe spowolnienie:( W przyszłym roku wchodzę w kategorię M 60. Aż mi się nie chce wierzyć hi,hi... Najważniejsze jednak bym cały czas poruszał się. Pomalutku i do przodu:)
Dziś krotko. Dystans podobny jak wczoraj. Aura też. Tylko wyszedłem godzinę później, ale to dobrze. Może na koniec tygodnia złapie mnie północ he,he...
Aha, Kuba biegło mi się świetnie! Dzięki - wiesz za co;)
I cytat dnia. Jakby inaczej związany z dzisiejszą rocznicą.
16 października 1978 roku wracam po zajęciach w technikum wieczorowym i tata pyta: "wiesz Kogo wybrali na papieża?" Strzelam bez namysłu - Polaka!?

Dziś krotko. Dystans podobny jak wczoraj. Aura też. Tylko wyszedłem godzinę później, ale to dobrze. Może na koniec tygodnia złapie mnie północ he,he...
Aha, Kuba biegło mi się świetnie! Dzięki - wiesz za co;)

16 października 1978 roku wracam po zajęciach w technikum wieczorowym i tata pyta: "wiesz Kogo wybrali na papieża?" Strzelam bez namysłu - Polaka!?
Pamietam przecież muszę wiedzieć co mam do pobicia 😜😜😜😜
OdpowiedzUsuńI jeszcze jedno ŁATWO NIE BĘDZIE 😀
OdpowiedzUsuńhe,he... Adam Jesteś wyjątkowy 😉 i jeszcze jedno dasz radę, bo możesz więcej niż myślisz😁 to tylko kwestia czasu 😊
OdpowiedzUsuńCzas🤔🤔🤔 Strasznie zapie........a😊😊😊
OdpowiedzUsuń