szóstka z przodu na liczniku tygodniowym:) i dwa tysiące kilometrów na rocznym.
Dzisiaj przy czerwonej kartce w kalendarzu wpadłem na orbitę wokół "Adriatyku" i "Bałtyku" w parku Lisiniec he,he...

Po dziewiątce polatałem zaplanowaną serię przebieżek pod czujnym okiem dziewczyny czytającej książkę hi,hi... I jakiegoś szpiega co ukradkiem zza krzaków robił mi zdjęcia;) Fan jakiś czy co? A może chcą mnie do jakiegoś klubu kupić hi,hi...
Po wczorajszym wolnym dniu od szybszego przebierania nogami biegało mi się rewelacyjnie:)
Zastanawiałem się jaką trasę wybrać, bo wokół Jasnej Góry znów tłumy pielgrzymów. Nie chciałem też zbytnio się oddalać, żeby mnie czasem nie poniosło he,he... bo nasza Wiktorka się zapowiedziała:)) Wybrałem teren "Bałtyku" z przyległościami, a i tak w sumie wyszła fajna czternastka.
Dziwne tylko, że gdy biegam dzień po dniu z achillesem jest ok, a po wolnym się odzywa:(
Zastanawiałem się jaką trasę wybrać, bo wokół Jasnej Góry znów tłumy pielgrzymów. Nie chciałem też zbytnio się oddalać, żeby mnie czasem nie poniosło he,he... bo nasza Wiktorka się zapowiedziała:)) Wybrałem teren "Bałtyku" z przyległościami, a i tak w sumie wyszła fajna czternastka.
Dziwne tylko, że gdy biegam dzień po dniu z achillesem jest ok, a po wolnym się odzywa:(
Cytat dnia: „Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro.” - św. Jan Paweł II
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz