wiadomo o co chodzi to jak zawsze chodzi o pieniądze he,he...
Po wczorajszym meczu "do jednej bramki' musowo było odreagować fizycznie i mentalnie.
Jak już mówiłem można przegrać, ale po walce i z honorem. Wiadomo sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą;) Co najbardziej boli? styl przegranej i reakcja trenera oraz zawodników!
Nikt nie czuje się winny, wszyscy dali z siebie wszystko tylko Oni byli ileś tam klas lepsi:) Kiedy jednak przychodzi do negocjacji ile dostanę to każdy jest światowej klasy zawodnikiem wart wszystkich pieniędzy hi,hi... Mężczyźni przyjmują "na klatę" porażki i ze złością sportową mówią: k...a jestem wściekły, dałem d..y, zawiodłem, przepraszam! Cóż nie każdy kto nosi spodnie jest facetem he,he... Przed nami tzw. mecz o honor. Dobra leżącego się nie kopie.

W sumie wyszła czternastka w pierwszym dniu nowego tygodnia:)
Biegałem dzisiaj i "wypluwałem" z siebie te wszystkie złości i frustracje, bo mi po prostu wstyd za nich!
Gdy patrzę jak Inne zespoły "gryzą trawę" i z wyżej notowanymi drużynami walczą "na noże" to podziwiam Ich i zazdroszczę nacjom Które reprezentują:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz