"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


środa, 18 kwietnia 2018

przedmaratońskie...

                                             cofanie trwa, ale tylko po to aby wziąć rozbieg he,he...
W poniedziałek siódemka, wczoraj wygibasy czyt. gimnastyka;) A dzisiaj spokojna szóstka i pięć przebieżek dla przewentylowania płuc hi,hi...
Do maratonu trzy dni, a mnie martwi ta letnia aura:( Jak na królewski dystans stanowczo za ciepło:( Idealnie byłoby dwanaście kresek powyżej zera i lekkie zachmurzenie. Niestety wiosny, ani przedwiośnia nie było:( Można powiedzieć mamy po zimie znów pełnie lata. Cóż siła wyższa! Będziemy skwierczeć niczym skwarki na patelni he,he... 
Zapowiadałem ostatnio, że będzie *ku przestrodze* bo pokory przed maratonem (szczególnie pierwszym;) nigdy nie za wiele. Walka musi być! Bez tego trudno pokonać własne słabości. Jednak odrobina rozsądku też;) Zwłaszcza kiedy duch silniejszy niż ciało hi,hi... 
Dotyczy to zresztą nie tylko debiutantów, ale zawodników Elity i w dużej mierze całej reszty biegającej maratony. Nawet Ci ostatni są najbardziej narażeni na tzw. "ścianę" Bo Ściganty  Zawodowcy często schodzą z trasy uważając, że skoro nie ma szans na dobry wynik to szkoda się męczyć:(
Amatorska rutyna, pycha, przecenianie własnych możliwości, bieganie na bicie kolejnych rż i.... 
Po trzydziestym kilometrze zaczyna się marsz "Zombi" he,he... Nie na próżno starzy maratończycy mówią:
*maraton zaczyna się po trzydziestce*

Podobno "je się oczami" Łatwiej zapamiętujemy to co widzimy niż to co czytamy, lub słyszymy. 
Nie dla straszenia hi,hi... broń Boże! 
Zresztą z maratonami jak dawniej z pobytem w wojsku;) *PO* przy piwie pamięta się już tylko to co było dobre he,he...
Jednak dla oswojenia z czym można się spotkać na trasie królewskiego dystansu;) 

















I żeby zakończyć optymistycznie:) Na poprawę humoru!!! 
Z jedną poprawką do filmu poniżej: wchodzić po schodach jest okey. Gorzej się schodzi he,he....

3 komentarze:

  1. Ciekawi mnie co napiszesz w piątek :)
    Co ma być to bedzię a bedzie ciekawie tak jak lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie fantastycznie:) Adam przekonasz się sam;) Teraz do niedzieli będzie Cię męczyć napięcie przedstartowe. Ale w niedziele po starcie wszystko odpuści "jak ręką" odjął:) Gwarantuję hormony szczęścia i atmosfera zrobią swoje:) A my pomalutku i do przodu;) pamiętaj tylko po maratonie nie marudź: mogłem szybciej. Życiówkę masz pewną! A co by było gdyby nikt nie wie;)

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13