"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


poniedziałek, 12 marca 2018

opadają...

                     emocje, ale wrażenia nie słabną po sobotnich zawodach he,he... 
A to jakieś wspominki między nami:) To znowu coś Ktoś napisze, albo wrzuci do sieci filmik lub zdjęcia hi,hi... i  podgrzewanie wrażeń trwa w najlepsze:)

Zawsze *dzień po* staram się wyjść na postartowe roztruchtanie, bo wtedy bóle mięśni jakoś szybciej mnie opuszczają. 
Co niektórzy twierdzą, że ile dziesiątek kilometrów przebiegnięte tyle powinno być dni wolnych od biegania:( Czyli po maratonie cztery, a dla mnie po sobotniej imprezie trzy. 
Tylko raz po pierwszym maratonie miałem cztery dni absencji biegowej i potem nie mogłem zatrybić, żeby wejść w normalny rytm treningowy. Potem za radą Verdiego nawet po Setce Kaliskiej na drugi dzień tuptałem. Owszem za każdym razem początkowo troszkę boli he,he... Ale szybko przechodzi i w kolejnych dniach nie ma problemu z wejściem "na obroty" Nie pamiętam już po którym maratonie....? Ale tydzień później w Chorzenicach byłem na pudle hi,hi...
W sobotę też sukces! Cała nasza Ekipa ukończyła zawody w dobrym stanie i bez kontuzji, a to przecież najważniejsze:) Każdy dał ile mógł, bo jak mawiał Mój Guru Emil Zatopek: "zwycięstwo to wielka rzecz, lecz przyjaźń jest najważniejsza!"
Nabiegałem 33.880km w czasie 3:02:04. Adam podobnie jak ja, a nasza Rodzynka Krysia 21.780. Najwięcej "El Capitano" tzn. pierworodny syn Jakub 36.300. Cała nasza sztafeta wytuptała 127.167km co dało nam sześćdziesiątą lokatę:) 
Wielkie brawa dla wszystkich, a szczególne dla Krysi za życiówkę kilometrażu:) Jak już się chwalę to dodam, że szczęście się do mnie uśmiechnęło w losowaniu i dzięki *Sierotce* losującej nagrody przypadła mi nawigacja samochodowa:)) Dziękuję! Już dawno na zawodach nic mi się nie trafiło, a tu fart hi,hi...

3 komentarze:

  1. 1 relacja a nasza rodzynka uszczelona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 14 edycja biegu a ja nic o nim nie słyszałem! Wielka szkoda bo sam pomysł genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Adam nasza najlepsza Wizytówka :)

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13