i Jakubem przetuptana piąteczka:) Spokojna, na luzie, bo Edi wraca po dłuższej przerwie. Brawo! Żeby Jej nie "zajechać" he,he... jak mówi MLP i aby się nie zniechęciła. Wieczorowa porą, pomalutku, bez napinki, bo niestety aura /-6/ nie sprzyja powrotom i debiutom hi,hi...
Początki i powroty są trudne:( Póki człowiek nie "załapie" bakcyla i się nie uzależni;) Później kiedy już nie może żyć bez codziennej dawki endorfin jest okey, choć z kolei rodzina nie może wytrzymać z "nałogiem" he,he...Bieganie jest chyba jedną z niewielu dyscyplin, które szybko uzależniają.
Znam osoby, Które zaczęły przygodę z bieganiem i szybko "wpadły w spiralę" szybciej - więcej, jak najszybciej - jak najwięcej! Przy czym szybko "zachłysnęły" się hormonami szczęścia i przyszło przetrenowanie, znużenie, brak motywacji oraz swego rodzaju wypalenie biegowe.
Dlatego wszystkim początkującym nieśmiało radzę: *cierpliwości! wolniej jedziesz, dalej zajedziesz* czego jestem najlepszym przykładem hi,hi...
Mentorze
OdpowiedzUsuńPowoli i powoli dystans i czas.
Dzięki Tobie po 9 miesiącach urodziła się połówka potem złamałem godz. Na 10 km a po 14 miesiącach będziemy biec maraton!
Jaki ja przy TOBIE niecierpliwy jestem;)
;) Adam dzięki mnie? nie. Dzięki swojej sile charakteru:) Wielkie brawa i oby tak dalej:))
OdpowiedzUsuńCharakterek mam😜 lecz ogrom pozytywnej motywacji który dostaje od TWOJEJ OSOBY robi wspaniałą robotę!!!!
OdpowiedzUsuńDzieki MENTORZE !!!
Adam jeśli tylko udaje mi się Kogoś zarazić moją pasją i Mu pomóc to dla mnie ogromna satysfakcja :)
OdpowiedzUsuń