

Trzeci ostatni tydzień, dzień osiemnasty, a więc końcówka i po niedzieli wracam "do gry" hi,hi...
Na razie koniec listopada, więc krótkie podsumowanie miesiąca. Sto szesnaście kilometrów biegiem w trzynastu wyjściach. Pięć cotygodniowych półtoragodzinnych ćwiczeń - gimnastyki. Dziewięćdziesiąt siedem kilometrów chodu w osiemnastu marszach i sześć godzin kręcenia pedałami na rowerze stacjonarnym:) Plus osiem jesiennych morsowań w zimnej wodzie;)
Roztrenowanie roztrenowaniem, ale lenić się chyba nie leniłem mimo ograniczenia biegania.
Teraz gorący okres przedświąteczny, a potem zrzucanie jak co roku poświątecznego balastu he,he...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz