z przepięknej, ciepłej Złotej Polskiej Jesieni obleciałem dziś niektóre "stare kąty" he,he... W paru miejscach poszurałem sobie wśród szeleszczących liści jak za dawnych młodych lat hi,hi...
Wczoraj wolne od biegania i cotygodniowa gimnastyka, która miała być dzisiaj;)
Nie wiem czemu, ale po dniu przerwy ruszam powoli jak żółw ociężale he,he... i dopiero po mniej więcej godzinie wpadam w rytm kroków zgranych z oddechem hi,hi...
W drugiej części treningu tuptało mi się świetnie i dlatego zamiast planowanej dyszki zrobiłem fajną piętnastkę:)
Później dołożyłem jeszcze piątkę marszu i dwudziestkę we wtorek w nogach mam;)
Na koniec z dedykacją dla Adama numer startowy 881;)
Później dołożyłem jeszcze piątkę marszu i dwudziestkę we wtorek w nogach mam;)
Na koniec z dedykacją dla Adama numer startowy 881;)
Dzięki MENTORZE :)
OdpowiedzUsuń