z "prysznicem" dzisiaj he,he...
Zrobiło się już jesiennie. Temperatura nocą spada do ok. dziesięciu stopni.
W sobotę na "Adriatyku" funkcjonowało jeszcze wyznaczone kąpielisko, a wczoraj bojki zniknęły. Oznacza to, że sezon letni MOSiR zakończył z końcem wakacji:( Ale życie nie zna pojęcia pustki coś się kończy, coś zaczyna i jak to mówią "karawana jedzie dalej" hi,hi... Miłośnicy plażowania i ciepłej wody czekają na kolejny "sezon ogórkowy" a Ich miejsce wkrótce zajmą zimnolubni Zmorsowani, czyli Foczki i Morsy śródlądowe he,he...
Wszystkich Którzy chcieliby zacząć przygodę z morsowaniem tzn. zimnymi kąpielami zachęcam już do powolnego przyzwyczajania się do coraz chłodniejszej wody. Oczywiście można i od razu "na głęboką wodę" wraz z otwarciem sezonu;) To bardzo indywidualna sprawa. Zależy co Kto lubi. Ja kąpię się od kilku sezonów cały rok "na okrągło" i z doświadczenia wiem, że łatwiej "wchodzi się" w sezon stopniowo.
Dzisiaj siódemka wybiegana i podobnie jak wczoraj półgodzinne pływanie z "prysznicem" z nieba;) Fajnie biega się między kroplami deszczu, chociaż co niektórzy nie biegacze spoglądają z politowaniem jak na "wariata z mokrą głową" hi,hi... ale mi to lotto;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz